Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
01-08-2013

 

Rozwój systemowego ciepłownictwa w naszym mieście, zwłaszcza w latach 80-tych i 90-tych nie do końca szedł w parze z uwzględnieniem późniejszych potencjalnych problemów związanych z lokalizacją naszej infrastruktury na gruntach prywatnych. Piszę późniejszych, ponieważ w tamtych latach większość zasobów gruntowych i mieszkaniowych stanowiła własność komunalną, zarządzaną przez uprawnione decyzją władz miejskich administracje. Przedsiębiorstwo zatem, działając na korzyść tychże zasobów poprzez likwidację lokalnych kotłowni węglowych i podłączanie budynków do sieci ciepłowniczej, miało ułatwioną sprawę związaną z uzyskaniem zgody na inwestycje. Nikt wtedy również nie zgłaszał pretensji z tytułu przebiegu sieci ciepłowniczej przez prywatną posesję czy lokalizacji węzła cieplnego w piwnicy. Po prostu tak miało być i kwita. W dobie przekształceń własnościowych sytuacja uległa pewnej komplikacji. Uwłaszczone wspólnoty mieszkaniowe zaczęły zgłaszać pretensje do przedsiębiorstw ciepłowniczych domagając się rekompensaty za utrudnienia związane z faktem lokalizacji infrastruktury ciepłowniczej na swoich gruntach. Tak dzieje się obecnie w całym kraju i sytuacja powyższa nie ominęła również Lubania. Jak sobie z tym radzimy?
 
Zagadnienie właściwie należy omówić dwojako. Odrębną sprawę stanowi przebieg sieci ciepłowniczych (proszę nie mylić z przyłączami do budynków) przez grunty prywatne, a odrębną lokalizacja węzła cieplnego w piwnicy np. wspólnoty mieszkaniowej.
W odniesieniu do sieci ciepłowniczych problem nie jest na szczęście duży. Większość naszej infrastruktury przebiega w ciągach ulic i chodników, terenach zieleni i parkingach, a więc w działkach gruntów pozostających własnością Gminy Miejskiej Lubań. Nowa zabudowa realizowana jest w zgodzie z Planem zagospodarowania przestrzennego dla gminy, zatem unikamy lokalizacji sieci w gruntach przeznaczonych do sprzedaży pod budownictwo. Przy budowie nowych sieci jak to ma np. miejsce obecnie przy rekonfiguracji systemu ciepłowniczego na Osiedlu Piast, „wyprowadzamy” rurociągi z budynków (ul. K.Wielkiego) i umieszczamy je w pasie chodnika. W sytuacjach gdy nie ma możliwości usunięcia sieci z terenów prywatnych bądź zabudowa nowej musi przechodzić przez takowe, przedsiębiorstwo prowadzi politykę porozumienia z właścicielami gruntów. W takich przypadkach proponujemy np. przyłączenie obiektu do sieci na preferencyjnych warunkach bądź inną zadowalająca obydwie strony formę rekompensaty. Zazwyczaj do tej pory zawsze udawało się nam dojść do porozumienia z właścicielem gruntu.
 
Druga sprawa dotyczy lokalizacji naszych węzłów cieplnych w piwnicach budynków. Niestety pod tym względem w porównaniu z dostawcami innych mediów jak en. elektrycznej, gazu czy wody, jesteśmy w znacznie gorszej sytuacji. Przy zasileniu budynku bezpośrednio z sieci wysokoparametrowej konieczna jest zabudowa w obiekcie węzła cieplnego. Dla niewtajemniczonych dodam, iż jest to zespół urządzeń (wymiennik ciepła, pompa, filtry, urządzenia regulacji, licznik ciepła) służący do zmiany i regulacji parametrów czynnika grzewczego występującego w sieci ciepłowniczej - obniżenia temperatury i ciśnienia - w celu bezpiecznego zasilenia nim instalacji wewnętrznych centralnego ogrzewania. Z uwagi na spora liczbę zabudowanych urządzeń węzeł cieplny w praktyce wymaga odrębnego pomieszczenia, zazwyczaj o minimalnych wymiarach 2x3m. Nie jest to wiele, ale dla niektórych może stanowić problem i potencjalne źródło zarobku za wynajem pomieszczenia.
W takich sytuacjach stanowisko przedsiębiorstwa jest jednoznaczne, nawiasem mówiąc umocowane w obowiązującym ustawodawstwie. Otóż zgodnie z przepisami przedsiębiorstwo ciepłownicze musi włączyć koszty wynajmu pomieszczenia do Taryfy dla ciepła. Jeżeli tylko część odbiorców wyrazi chęć obciążenia nas kosztami wynajmu, PEC nie mogąc tych kosztów rozłożyć na wszystkich pozostałych, zażąda tych opłat właśnie od obciążających. Czyli jak widać koło się zamyka i takie obciążenie traci całkowicie sens. Jak widać ustawodawca wykazał tutaj całkowite zrozumienie problemu. Nie ma bowiem możliwości zasilenia odbiorcy z sieci bez zabudowy węzła cieplnego, a lokalizacja takiego węzła poza piwnicą np. w zabudowie śródmiejskiej, o ile wogóle możliwa, stanowiłaby swojego rodzaju kuriozum. Skala takiej zabudowy też byłaby niemała, ponieważ tylko w centrum Lubaniu posiadamy takich węzłów 70 szt. !
Postęp techniczny sprawił, iż obecnie węzeł cieplny to zwarta, kompaktowa konstrukcja o niewielkich wymiarach. Lokalizacja w odrębnym pomieszczeniu wynika wyłącznie z konieczności spełnienia wymogów bezpieczeństwa i zapewnienia sprawnej eksploatacji z dogodnym dostępem do urządzeń. Jednocześnie dzięki ograniczeniu wymiarów urządzeń w części obiektów pojawia się nadwyżka zajmowanej powierzchni i w rozmowach ze wspólnotami mieszkaniowymi deklarujemy zwrot części tych pomieszczeń na potrzeby mieszkańców. W sytuacjach gdy odbiorca bezwzględnie żąda umocowania prawnego naszej bytności w jego piwnicy proponujemy zawieranie umów użyczenia lokalu.
 
Reasumując, jak wynika z powyższego, lokalizujemy naszą infrastrukturę na terenach prywatnych tylko wtedy gdy jest to konieczne. Planując nowe trasy zawsze szukamy rozwiązań najmniej kolizyjnych. Apelujemy do naszych odbiorców, aby unikać za wszelką cenę roszczeń w sytuacjach gdy do kolizji jednak dochodzi. Pamiętajmy, iż wszelkie z tego tytułu koszty obciążą nas wszystkich, wszak spółka musi zbilansować swoją działalność. Nie jesteśmy firmą komercyjną, nastawioną na zysk, a przedsiębiorstwem użyteczności publicznej, którego zadaniem jest działając w oparciu o zasadę „non provit” zaspokojenie elementarnych potrzeb bytowych mieszkańców Lubania.
 
Jarosław Ludowski
Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...